Espresso Point

…czyli odrobina romantyzmu o poranku :-) Swoją drogą… drogie Panie, która z Was pogardziłaby taką serenadą?;-)

Paolo e Tonia – Sposi – 9 Luglio 2015

Miałam ostatnio okazję odwiedzić Włochy i tradycyjnie skosztować pysznej, włoskiej kawy, ale nie tylko… mogę Wam również powiedzieć, że podróż ta była dla mnie wyjątkowa, gdyż pozwoliła mi być świadkiem miłości, która na moich oczach kształtowała się przez lata, aby ostatecznie, pewnego pięknego popołudnia… powiedzieć sobie sakramentalne „Si” :-)

Oto kulisy tego wydarzenia:

A.C.

Miejsce: CAFE HECA
Adres: Hipoteczna 5, Lublin
Data odwiedzin: 17.07.2015
Ocena: 5 +
Strona internetowa: http://www.cafeheca.pl/

Z ręką na sercu. Bóg i godło naszego kraju mi świadkiem. Jedną z najlepszych kaw w Lublinie, wypijecie właśnie w tym miejscu. Skrzętnie ukryta, niepozorna. Gdzieś na tyłach sądu schowana… hmmm zapewne z tego powodu nie kombinuje ;-) i zgodnie z prawem serwuje wyśmienite espresso na 5 plus.

A.C.

Miejsce: TRYBUNALSKA

Adres: Rynek 4, 20-112 Lublin

Data odwiedzin: 06.06.2015

Ocena: 5

Strona internetowa: http://www.trybunalska.pl

Trybunalska w Lublinie to przede wszystkim widok na Urząd Stanu Cywilnego, ale w tym przypadku jestem gotowa składać przysięgę bez najmniejszych oporów. Miłość do czarnego espresso jest uzasadniona po pierwsze smakiem, a po drugie odpowiednim aromatem. Z miłości wynika również moja wierność, gdyż za każdym razem kiedy odwiedzam Trybunalską, wiem że smak i konsystencja tego co mi podadzą nie ulegnie zmianie. Jeśli kiedyś to się zmieni, to uczciwie sprawy stawiając – poszukam innej miłości :-) Związki się zaczynają i kończą, taka natura naszego świata, ale na dziś dzień mój związek z Trybunalską ma się dobrze, a żadnego kryzysu na horyzoncie nie widać. Kawa wg. naszego rankingu na 5 (szczyt najwyższych doznań na płaszczyźnie zmysłów). Polecamy.

A.C.

Oto dokumentacja zdjęciowa naszej ostatniej niedzieli ;-). Podczas, gdy Wy relaksowaliście się w niedzielne popołudnie, my postawiliśmy na zgłębianie wiedzy. Konkrety? W Trybunalskiej (w Lublinie), o której w niedługim czasie zamieszczę słów kilka, odbyły się 30 i 31 maja warsztaty kawy. Było trochę teorii, ale i trochę praktyki. Zgłębialiśmy wiedzę dotyczącą aromatu oraz smaku i szukaliśmy kawy, która spełniałaby nasze oczekiwania.

Jak nietrudno się domyśleć, to w małym ziarenku kawy drzemie jej tajemnica. Jednak smak kawy… to nie tylko odpowiednio skompleksowane ziarna. Bardzo istotny jest tu proces palenia. Kawa, która jest mocniej palona ma głębszy, bardziej wyrazisty smak i na odwrót, kawa łagodniej palona jest delikatniejsza w smaku. Im dłużej jest palona, tym ma bardziej słodki posmak, ale traci na aromacie. Natomiast ta palona łagodniej charakteryzuje się intensywniejszym aromatem, ale bywa bardziej kwaskowata. Jaka jest lepsza? Rzecz gustu oczywiście :-), a o gustach się nie dyskutuje. Z ciekawostek dodam, że i my miewamy różne :-)

Na warsztatach okazało się, że nie potrafię „siorbać”;-), a jest to podstawowa umiejętność dobrego smakosza kawy. Podczas siorbania kawa odpowiednio rozchodzi się po płaszczyźnie języka, co pozwala lepiej poczuć jej smak ;-)

…więc ćwiczę regularnie, aby na kolejnych warsztatach siorbać na najwyższym poziomie…

A. C.

Tu sei bella

Ti amo… czyli szczypta miłości po włosku :-)

W Hecy… nie ma hecy ;-)